15.03.2012
U stóp Araratu. Samotna wyprawa rowerowa przez turecki Kurdystan
Po krótkim okresie „slajdowiskowej ciszy” wracamy do gry. Zaczynamy od spotkania, z Maćkiem Czaplińskim, który zabierze nas w kolejną rowerową wyprawę. Kolejną, bo to nasze drugie spotkanie z Maćkiem, zapalonym podróżnikiem, który świat przemierza na rowerze.
Tym razem przed nami Kurdystan. Oto kilka słów wstępu…:
„- Nie istnieje coś takiego jak Kurdystan – napisał na moim blogu pewien
Turek.
– Naprawdę? – zdziwiłem się. – To jak wytłumaczysz fakt, że we
Wschodniej Anatolii ludzi...
Jesteśmy też tu: